radom.repertuary.pl
Profil

Profil: primo19

Komentarze do filmów:

Wilk z Wall Street primo19, 3. stycznia 2014 godz. 16:19

Świetny film. Momentami szokujący, kontrowersyjny, nieustannie zabawny. Jestem pod wrażeniem Leo, który udowodnił raz jeszcze, jak dobrym potraf być aktorem.

Rust and Bone primo19, 15. lutego 2013 godz. 14:15

@cisza, to jaki miał jasny przekaz?

Niemożliwe primo19, 9. lutego 2013 godz. 13:34

Nieźle zrealizowany i zagrany, ale bardzo pompatyczny. Nie kupuję tego rodzaju sentymentalizmu i tanich wzruszeń.

Poradnik pozytywnego myślenia primo19, 9. lutego 2013 godz. 13:33

Świetna Jennifer Lawrence! Bradley Cooper i Robert De Niro także w bardzo udanych rolach. Zabawnie i gorzko o świecie, w którym trudno nie zwariować :) Polecam.

Les Misérables - Nędznicy primo19, 9. lutego 2013 godz. 13:32

Kiepski film. Anne Hathaway co prawda świetna, ale reszta raczej nużąca. Aktorzy nie śpiewają zbyt dobrze, dlatego po 30 minutach całość zaczyna strasznie męczyć. Szkoda, że reżyserowi nie udało się wyjść poza sceniczne ramy w inscenizacji (cały czas miałem wrażenie, że wszystko dzieje się na scenie, a nie w rzeczywistych plenerach).

Les Misérables - Nędznicy primo19, 9. lutego 2013 godz. 13:32

Kiepski film. Anne Hathaway co prawda świetna, ale reszta raczej nużąca. Aktorzy nie śpiewają zbyt dobrze, dlatego po 30 minutach całość zaczyna strasznie męczyć. Szkoda, że reżyserowi nie udało się wyjść poza sceniczne ramy w inscenizacji (cały czas miałem wrażenie, że wszystko dzieje się na scenie, a nie w rzeczywistych plenerach).

Les Misérables - Nędznicy primo19, 9. lutego 2013 godz. 13:32

Kiepski film. Anne Hathaway co prawda świetna, ale reszta raczej nużąca. Aktorzy nie śpiewają zbyt dobrze, dlatego po 30 minutach całość zaczyna strasznie męczyć. Szkoda, że reżyserowi nie udało się wyjść poza sceniczne ramy w inscenizacji (cały czas miałem wrażenie, że wszystko dzieje się na scenie, a nie w rzeczywistych plenerach).

Les Misérables - Nędznicy primo19, 9. lutego 2013 godz. 13:32

Kiepski film. Anne Hathaway co prawda świetna, ale reszta raczej nużąca. Aktorzy nie śpiewają zbyt dobrze, dlatego po 30 minutach całość zaczyna strasznie męczyć. Szkoda, że reżyserowi nie udało się wyjść poza sceniczne ramy w inscenizacji (cały czas miałem wrażenie, że wszystko dzieje się na scenie, a nie w rzeczywistych plenerach).

Rust and Bone primo19, 9. lutego 2013 godz. 13:29

Dramat psychologiczny z dobrym aktorstwem, ale bardzo słabym scenariuszem. W gruncie rzeczy nie wiadomo, o czym miał być ten film. Bardzo dziwne, pozytywne zakończenie czyni z niego obraz - nomen omen - kaleki.

Wróg numer jeden primo19, 9. lutego 2013 godz. 13:28

Doskonały, surowy film. Pierwsze dwie minuty, w których przejmujące, autentyczne nagranie audio streszcza tragedię WTC, to istny majstersztyk, a potem jest tylko lepiej. Jessica Chastain zasłużyła na Oscara.

Lincoln primo19, 9. lutego 2013 godz. 13:22

Niestety film jest naprawdę słaby. Postać Lincolna nazbyt pomnikowa, aktorstwo znakomitych skądinąd aktorów nieprzekonujące (nawet to w wykonaniu DDL), scenariusz wybitnie niefilmowy (jego autor jest przede wszystkim teatralnym dramaturgiem i to bardzo czuć). Dialogi banalne, bardzo dużo nieznośnego patosu. Pomijam już fakt, że jest to wersja historii bardzo wyidealizowana (Lincoln nie był tak jednoznacznym zwolennikiem abolicjonizmu; powiedział nawet kiedyś, że gdyby mógł uchronić USA przed rozpadem, nie uwalniając ani jednego niewolnika, to zrobiłby to). Tyle w temacie.

Lincoln primo19, 9. lutego 2013 godz. 13:22

Niestety film jest naprawdę słaby. Postać Lincolna nazbyt pomnikowa, aktorstwo znakomitych skądinąd aktorów nieprzekonujące (nawet to w wykonaniu DDL), scenariusz wybitnie niefilmowy (jego autor jest przede wszystkim teatralnym dramaturgiem i to bardzo czuć). Dialogi banalne, bardzo dużo nieznośnego patosu. Pomijam już fakt, że jest to wersja historii bardzo wyidealizowana (Lincoln nie był tak jednoznacznym zwolennikiem abolicjonizmu; powiedział nawet kiedyś, że gdyby mógł uchronić USA przed rozpadem, nie uwalniając ani jednego niewolnika, to zrobiłby to). Tyle w temacie.

O północy w Paryżu primo19, 27. sierpnia 2011 godz. 07:55

Uroczy, pogodny film, pełen wdzięku. Świetni aktorzy, inteligentne dialogi i malowniczy Paryż. Ogólnie: lekko i przyjemnie, choć wielu żartów sala kinowa nie zrozumiała :) Nie polecam filmu komuś, kto nie wie, kim był Braque, Dali, Scott Fitzgerald czy Gertruda Stein. Bez tego raczej się nie ubawi.

Naznaczony primo19, 27. lipca 2011 godz. 23:08

Trafia w sedno :) Mocno straszy i jednocześnie bawi. Wbrew powyższemu wpisowi, znawcy gatunku docenią.

Królestwo Zwierząt primo19, 7. grudnia 2010 godz. 15:11

Surowy, mocny film. Hipnotyzująca rola Jacki Weaver jako babci socjopatycznej rodziny.

Chrzest primo19, 13. listopada 2010 godz. 17:11

Film wyprany z rzeczywistości, nieautentyczny i bardzo źle napisany (dialogi fatalne). Dziwaczna historia, w której kobieta traktowana jest jak przedmiot, który mozna sobie ot tak przekazać... Czy naprawdę głównemu bohaterowi mogłoby zależeć na tym, by opiekował się jego zoną i dzieckiem szemrany typ (nawet jesli kolega), podczas gdy spokojnie mogliby zająć sie nimi jego spokojni i dobrze sytuowani teściowie??? Niewiarygodny kawałek kina, w którym tylko aktorzy wypadają nieźle.

Dorian Gray primo19, 3. października 2010 godz. 18:24

Nudny aż boli...

Incepcja primo19, 2. sierpnia 2010 godz. 11:47

Brawurowe kino akcji, połączenie inteligentnego s-f z dynamicznym heist movie i szczyptą naprawdę niebanalnych prawd o funkcjonowaniu ludzkiego umysłu. Niesamowicie wciągająca intryga (140 minut mija nie wiadomo kiedy), realizacyjny rozmach, hollywood rzadko ostatnimi czasy pokazuje taką klasę. Można czepiać się obecnych na poziomie scenariusza pewnych psychologicznych uproszczeń, ale po co? To i tak kino, które oferuje więcej niż można się spodziewać.

Zły porucznik primo19, 2. sierpnia 2010 godz. 11:40

MIażdżąco śmieszny, niesamowicie udany pastisz. Uśmiechnięte oblicze Herzoga :)

Autor widmo primo19, 23. lutego 2010 godz. 00:07

Znakomity, dawno nie było w kinach tak wysmakowanego thrillera. Sztandarowe dla Polańskiego wątki (klimat paranoi, osaczenia, klaustrofobia przestrzeni, motyw "wchodzenia" w rolę zmarłego poprzednika) tutaj wygrane doskonale. Świetny scenariusz i świetna muzyka (trochę uderzająca w tonacje przypominające Komedę).

500 dni miłości primo19, 30. grudnia 2009 godz. 20:00

Pierwszorzędny! Komedia ...trochę smutna i bardzo prawdziwa.

Dom zły primo19, 28. listopada 2009 godz. 11:27

Znakomite, gęste kino. Absurd PRL-u w wymiarze nieco innym niż ten znany z filmów Barei. Mocne nerwy konieczne!

Biała wstążka primo19, 26. listopada 2009 godz. 10:33

Niestety rozczarowanie. Dobry film, ale miał być wybitny (kiedyś Palma w Cannes do tego zobowiązywała). Historia o pochodzeniu zła, kino o korzeniach faszyzmu - zgoda. Ale czy naprawdę głębkie i wartościowe? Czy postawiona w filmie diagnoza społeczna naprawde jest słuszna? Haneke realizuje filmy metodą, której nie lubię. Ma konkrtną ideę do przekazania (np. "robimy film o złu") i wychodząc od niej kreuje zespół postaci, które są łatwą ezemplifikacją jego teorii. Wolę, kiedy kino wychodzi od człowieka, kiedy zaczyna od żywych postaci, którym się przygląda i na psychologicznej prawdzie stawia dopiero wnioski. Od filmów o złu, wolę po prostu filmy o ludzich, którzy czynią złą. Od kazania bardziej cenię bardziej przypowieść. Niezależnie od tego szanuję "Białą wstążkę", choć wiem, że mogłaby być znacznie lepsza.

2012 primo19, 11. listopada 2009 godz. 20:03

Bardzo przeciętny i bardzo konwencjonalny film za nieprzeciętne pieniądze. Efekty mozna pooglądać, ale reszta to żałość...

Rewers primo19, 9. listopada 2009 godz. 01:33

RE-WE-LA-CJA! Brawurowa czarna komedia z niesamowitymi aktorami. Po prostu film roku.

Julie i Julia primo19, 13. października 2009 godz. 18:58

Film faktycznie lekki, chwilami zabawny, ale ogląda się go jednak bez satysfakcji. Meryl Streep, choć znakomita w swojej roli, tym razem nie uratowała całośco. Trochę żal utalentowanej Amy Adams; z reżyserką nie miały chyba pomysłu na postać Julie. Generalnie - bez smaku.

Bękarty wojny primo19, 16. września 2009 godz. 15:05

Doskonała robota scenariuszowa, fantastyczne, zgrabnie przerysowane aktorstwo (Waltz!!!). Rewelacja dla koneserów. Powrót Tarantino wreszcie przez duże T

Janosik. Prawdziwa historia primo19, 5. września 2009 godz. 14:22

Naprawdę świetny film, pełen niebanalnego uroku (w dużej mierze za sprawą Jiraczka), namiętności, epickiej dynamiki. Brawa należą się aktorom - wszyscy, dosłownie wszyscy wypadli znakomicie (duet Żebrowski-Ostaszewska chyba szczególnie udany, bo od lat nie można było ich zobaczyć wcielających się w tak "charakterne" postaci). Generalnie produkcja bardzo trafiona. Świetnie, że mimo poważnych problemów Adamik i Holland udało się ten film skończyć.

Walc z Baszirem primo19, 6. kwietnia 2009 godz. 11:03

Ej, a jak ma przedstawiać historię obiektywnie, skoro to subiektywne wspomnienia? Uczestnik autentycznych wydarzeń ma prawo do opowiedzenia tego, co przeżył. Autor filmu w żadnym momencie nie zgłasza pretensji do obiektywizmu. Wręcz przeciwnie, zawsze własnym głosem mówi o tym, czego był świadkiem.

Lektor primo19, 4. marca 2009 godz. 11:18

Film miał olbrzymi potencjał i mógł być naprawdę znakomity. I jest taki mniej więcej do połowy... Druga część, która rozpoczyna się wraz ze skazaniem Hanny Schmitz, zaczyna tonąć w pretensjonalności :/ Generalnie to, co w głowie po tym filmie zostaje, to genialna rola Kate Winslet, więcej niż Oscarowa, bo godna wszystkich nagród.

Slumdog. Milioner z ulicy primo19, 10. lutego 2009 godz. 13:43

Niczego głębokiego w tym filmie nie ma, ale jest dynamiczny, świetnie opowiedziany i zajmujący. Przesadzają trochę z tymi nagrodami dla niego. Reżyseria, scenariusz i muzyka - świetne, ale całość jest jednak niezbyt ambitna. Chodziło o opowiedzenie ciekawej bajki i na tym koniec, żadnej głębszej refleksji, żadnej myśli za tą historią. Bo autentycznie poważnych rozważań nad ludzkim losem, przeznaczeniem i szczęściem, jak chcieliby twórcy, to tutaj nie znajdziemy na pewno.

Ciekawy przypadek Benjamina Buttona primo19, 8. lutego 2009 godz. 17:20

Wyjątkowy i pięknie zrealizowany melodramat. W sumie nie ma się do czego przyczepić, każdy filmowy element jakby skrojony na Oscara (zwłaszcza scenografia, zdjęcia, charakteryzacje), wszystko uładzone, uprasowane w kancik, ale... chyba czegoś więcej spodziewamy się po Fincherze, no nie? Wygląda na to, że dał się uwieźć holywoodzkiemu blichtrowi i pozwolił sobie na realizację filmu zupełnie niemal pozbawionego przewrotności, cechującej jego wcześniejsze dokonania. Szkoda tym większa, że w materiale literackim krył się potencjał naprawdę ambitnego i odważnego kina. A tak wszystko utonęło w estetycznym pięknie, ale i banale :/ Jak ten zegar w finale w wodzie.

Wątpliwość primo19, 8. lutego 2009 godz. 17:14

Film jest bardzo dosłowną ekranizacją scenicznego dramatu, którego autorem był sam reżyser. Nie postarał się, by "Wątpliwość" ufilmowić niestety, przez co film przypomina nasz Teatr Telewizji. Za to aktorstwo jest olśniewające: Streep, Adams, Hoffman i Davis - miażdzą po prostu.

Frost/Nixon primo19, 8. lutego 2009 godz. 17:10

Świetna rola Franka Langelli. W sumie tyle, bo reszta filmu jest po prostu poprawna.

0_1_0 primo19, 23. listopada 2008 godz. 01:04

Mocno kulejące kino, za którym stoi jednak wyjątkowa wrażliwość reżysera. Pomieszanie konwencji kina i teatru niezbyt udane; trzeba było zdecydować się albo na maximum jednego, albo maximum drugiego.

007 Quantum of Solace primo19, 23. listopada 2008 godz. 01:02

Niezbyt udany Bond. Fabuła bardzo wątła, nieciekawe postaci (zwłaszcza czarny charakter wypada blado), mało precyzyjnie reżyserowane sceny pościgów i walk. Tak naprawdę broni się tylko Craig.

33 sceny z życia primo19, 23. listopada 2008 godz. 00:58

Kino wysokiej próby, choć nie bezbłędne. Na pewno osobiste, odważne i unikające banału... Wiele się mówi, że narusza jakieś tabu. Czyżby? :/ Trochę tendencyjności w kilku scenach też nie brakuje. Ale takie mocne studenckie 4,5 się należy.

Lekcje pana Kuki primo19, 22. listopada 2008 godz. 21:09

Ciekawy, zabawny, chwilami liryczny, czasem banalny, ale i zarazem świeży. Fajny - to chyba przymiotnik idealnie pasujący do tego filmu ;)

Pozwól mi wejść (2008) primo19, 21. listopada 2008 godz. 10:42

Rewelacja! Film skromny, ale przejmujący i straszny. Dawno nie oglądało się w kinach tak dobrego horroru... z drugim dnem.